Pamięta jak chodziłam na trolle i minosy ,jak poznawałam tam ludzi i jak stresowałam się ,że
zaraz umrę :) to było życie .. często wspominam z bratem i kuzynką czasy tibijskie xd
no dokładnie:D i ta irytacja gdy jakiś wysoki level zabije cie bez powodu ahggrrrr :D
zgadzam się! żadna gra mmorpg nie oferuje takich emocji zwiazanych z grą.
tutaj nabijałeś skilla cały dzień a potem padasz i dwa dni w plecy!
oczywiście ,że mam sentyment do Tibii . Ten piszczel istniał w moim dziecinstwie przez długi czas :]
Tak sobie pobłądziłam trochę po grach i przez zupełny przypadek trafiłam tutaj :D Mam bardzo podobne odczucia - wciąż z rozrzewnieniem wspominam piękne tibijskie czasy, a tyle to już lat:P I ten strach jak spotykało się kogoś na drodze :D Niezapomniane przeżycia ;))
Zawsze można miło wspominać jakąś grę, nawet jak z czysto teoretycznego punktu widzenia jest to wielkie gówno. Gra nie zachwyca, chociaż co by o niej nie powiedzieć wciągała. Może miał bym do niej sentyment, ale jednak wywołuje u mnie w.ku.rwienie.... Ile to czasu poszło na marne podczas wbijania upragnionego lvl.....
Ta gra była, jest i bedzie! Dzięki takiej głupiej tibii poznałam mnóstwo wspaniałych ludzi, z którymi do dziś się przyjaźnię i spotykam :D a zaczeło się od głupiej małej gildii na rooku:D Może to zabrzmi bardzo dziwnie, ale ta gra naprawde odmieniła moje życie xD Tęsknie za tamtymi czasami, za starą Tibią.. wtedy inaczej się grało... jakoś w ogóle wszystko było fajniejsze xD Wciągało jak cholera, mimo tych wszystkich pk pod Thais czy Carlin xD