Jimmy zwołuje swój zespół, aby zrealizować zadanie w Mesa Verde, ale Kim zaczyna mieć wątpliwości. Mike zastawia pułapkę na Lalo.
Wow, emocje jeszcze nie opadły. Cichy emocjonalny rollercoaster cały czas we mnie siedzi, ale spróbuję coś podsumować na gorąco:
-Fajne, subtelne porównanie na początek dzieciństwa Kim i Kevina. Które niemniej imho dalej nie usprawiedliwia całej dziwnej akcji. Kevin w sumie jak na dziedziczonego korpo-szefa jest w...