Castle to mój ulubiony serial, ale zaczyna być męczący. Dlatego daje sobie spokój z oglądaniem go dalej. Wyrzucam z pamięci wszystko co zdarzyło się od zniknięcia Castla. Dla mnie Castle i Becket załatwili sprawę z Brackenem, wzięli ślub i żyli długo i szczęśliwie walcząc z przestępczością. KONIEC
Rzeczywiście 7 i 8 sezon są bardzo, bardzo słabe. Przebłyski od czasu do czasu - np. nie tak dawny odcinek o kobiecie obdarzonej genialnym węchem, stworzyła lepszy duet z Rickiem niż Kate - to za mało.
Święta prawda:) moim zdaniem powinni zakończyć na 5 sezonie:) w 6 niektóre odcinki były strasznie naciągane i nudne;/
Sprawa matki Kate rozwiązana wiec po co było ciągnąć temat...zapomniałam dodać, ze 3XK jeszcze trzymał poziom:)
też przestałam oglądać :) ten serial był naprawdę świetny, ale od 2- 3 sezonów zrobił się męczący. myślę, że zakończenie w piątym sezonie byłoby dla niego znacznie lepsze niż to co teraz się dzieje.... Wcześniej moja ocena wynosiła 10 teraz cóż... spadł na 8 :/
Ja uważam, że po prostu wraz z fatalnym zakończeniem 6 sezonu w którym tak naprawdę sprawili, że wcześniejsze odcinki z ciągłymi przygotowaniami do ślubu nie miały sensu, stracono jakikolwiek pomysł na dalszą cześć historii. Zaginięcie Castla porażka, nie wiadomo czy w ogóle wrócą do tego wątku, ten cały Locksat i wątek rozstania, to cofnięcie się do 4 sezonu a teraz ich powrót to desperacka próba ratowania oglądalności. Wiadomo, że każdy serial się robi słabszy z biegiem czasu, ale tu mam wrażenie, że scenarzyści wybitnie w tym pomogli.
zgadzam się w 100 % :/ scenarzyści naprawdę pomogli pogrążyć (jak dla mnie) ten serial, a naprawdę niektóre seriale potrafią utrzymać swoją formę na całkiem niezłym poziomie mając po 10 sezonów...
Mam prośbę o spojler.
Obejrzałem dwa odcinki 8 sezonu i początek trzeciego.
Kate odchodzi od Castle'a, jej motywy są absurdalne. Ona pozostaje w policji, ale Castle nie może pozostać dalej konsultantem. Wszystko tu jest kompletnie niedorzeczne i naciągane. Czy w późniejszych odcinkach Kate wróci do Castle'a, czy znowu z nim zamieszka jako jego żona?
Pytam, bo to wszystko jest już tak idiotyczne, że wolałbym od razu przeskok do normalności, zamiast oglądając kolejne odcinki zastanawiać się kiedy wreszcie ta normalność powróci.
Na razie z tego co wiem to ze sobą potajemnie sypiają, co już kompletnie jest niedorzeczne, ale na pewno do siebie wrócą, to jest pewne. Myślę jednak, że dokładniejszej odpowiedzi udzieli Ci ktoś, kto jeszcze ogląda serial. Pozdrawiam
Ogólnie to wątek prowadzony niedorzecznie. Jak napisał kolega wyżej - spotykają się potajemnie, a oficjalnie to fochy - np. Kate ciągle krzyczy na Ricka, spoliczkowała go itp.... Wygląda to niedorzecznie i Ryan i Espo muszą być więcej niż idiotami, żeby to kupować. Właściwie to nie wiadomo dla kogo jest ta maskarada już
Spoliczkowała go w ramach gry prowadzonej przez oboje, czy spoliczkowała go po złości?
W ramach gry. Oni tak bardzo głośno udają, że nie są razem... Ciężko to się ogląda, bo trzeba przyjąć, że całe ich otoczenie to idioci.
W ogóle ten wątek osobisty (prywatna vendetta Beckett) jest zdecydowanie najsłabszym w serialu i już nie zachęca do dalszego oglądania... Jedynie na plus, że może sprawy są trochę ciekawsze ostatnio (ale też bez szału)
I jeszcze jedno pytanie - oglądałeś odcinek The Nose? W nim Kate i Rick są oczywiście oddzielnie i trwa ten głupi taniec, ale za to rewelacyjna sprawa - czuć starego Castle'a. Może dlatego, że nasz główny bohater dostaje bardzo niezwykłą partnerkę do pomocy... Ogólnie polecam (5 odc. 8 sezon) ;)
Obejrzałem dwa odcinki nowego sezonu i sam początek odcinka trzeciego.
Dwa odcinki postanowiłem obejrzeć ze względu na ich tytuły. Myślałem, że to oznaczenie chromosomów dotyczy dzieci (Kate w ciąży), ale niestety...
Początek trzeciego odcinka obejrzałem by upewnić się, że twórcy kompletnie zgłupieli, na co wskazywała końcówka drugiego odcinka. Gdy tylko otrzymałem potwierdzenie, wyłączyłem.
Do serialu może wrócę za rok albo dwa. Może...
Ja wyrzuciłam z głowy wszystko praktycznie po końcówce 4 sezonu, który już był słaby ale jeszcze jakoś się oglądało. Jeszcze w 6 sezonie ogladałam, 7 i 8 już nie..............................szkoda że tak spierniczyli to już się telenowela stała. Zagladam tu czasem tylko poczytać opinie ludzi.
W sumie jedyny z tego typu seriali który skończył się z klasą to The Closer, bo Mentalistę uwielbiałam ale ostatni odcinek sprawił że cały serial dla mnie przepadł i już nigdy go nie będę ogladać bo jedna scena obrzydziła mi cały serial bardziej niż fatalne rozwiązanie wątku przewodniego. Dobrze że chociaż skończyli na 7 sezonie i nie ciągnęli dalej.
Zgadzam się z Tobą, że zakończenie Mentalisty było fatalne, ale mimo to serial był fascynujący. A która scena tak Ci się nie podobała? The Castle też mam podobne odczucia (choć lubię go dużo mniej niż Mentalistę). Zaczęli dość ciekawie, a potem trochę żenada się zrobiła.
Dodam że oceniałam serial na 8 niestety moja ocena spadła do 5 przy sezonie 6 podejrzewam ze gdybym oglądała nadal to musiałabym dać 2
W którym sezonie oni wzięli ślub i w którym Castle zniknął? Tak się zastanawiam -czytając wasze komentarze - na którym sezonie skończyć oglądanie?
Ślub jet w 7, znika pod koniec 6. Ja oglądam nadal, ale jak dla mnie 7 sezon jest już taki sobie...choć są pojedyncze fajne odcinki...6 sezon się jeszcze ratuje. Mimo wszystko ciężko się z nimi rozstać, ale tak przyjemnie ja pierwsze 3 sezony to się już nie ogląda. Reasumując: pierwsze 3 sezony super; 4 taki sobie, 5 był fajny bo się ukrywali ze związkiem i było sporo ciekawych nawiązań do filmów, 6 był ok, 7 dość nierówny i 8...bardzo na siłę. Skoda. Mogli skończyć np. ślubem skoro już wtedy ię współpraca Fillion/Katic nie układała.
Wiem że to było dawno w sensie twój komentarz, ale ja na twoim miejscu obejrzała bym tylko 4 sezony i udawała że reszty nie ma. W sumie najlepiej poprzestać na trzech, ale 4 jeszcze dla podsumowania można zobaczyć.
Nie no bez przesady .:) Do 7 sezonu można spokojnie oglądać . :) ( wiadomo są lepsze i gorsze odcinki ) 4 jest najsłabszy . Dalej do 7 jest moim zdaniem ok . :) Co do 8 to zostawiam bez komentarza . Dla mnie serial skończył się na 7 sezonach . :)
dla mnie zas 4 sezon jest bardzo dobry i racja zakonczenie 7 sezonu byloby idealnym zakonczeniem serialu
( przemowa itd)
Umówmy się gdy odszedł Marlowe wszystko zaczęło się w serialu sypać . Różnie o nim fani mówili,różne mieli pretensje do niego . Ale trzeba przyznać że facet miał wizję jak ten serial ma wyglądać,mało tego słuchał sugestii fanów ( wątek ojca Ricka agenta CIA sugerowali sami fani ) i dotrzymywał danych obietnic . Pożegnał się z fanami serialu zakończeniem sezonu 7 i "zamknął drzwi " . A to co stacja zrobiła z 8 sezonem to już nie jest jego wina . :)
uważam tak samo ;-)
po ogłoszeniu ze Marlowe odchodzi po 7 sezonie wielu fanów serialu się cieszyło uważając ze skończyły mu się pomysły , a nowi scenarzyści nadadzą serialowi świeżość początkowych sezonów wyszło niestety że dobili ten serial.
W końcu zakończyli serial bo bez Beckett nie było by to samo , a zakończenie zrobione na szybko widać spieszyli się.