Ja uważam Hereditary za bardzo przeciętny film (5/10). Ze względu na reżysera mam obawy, że w typowy sposób przedstawi nordycki skansen, sprowadzając go do trepanacji czaszek czy krojenia dziewic. Teraz zrobiła się niestety moda wśród tzw. krytyków na ocenianie horrorów, bo to przecież wcześniej był obciach, i robią ze średnich przedstawicieli tego gatunku "dzieła sztuki" jeśli tylko reżyser spełnia 2 warunki, pochodzi z USA (najlepiej z NY, byle spoza LA) i ma wacka bez napletka, żeby się sponsorzy znaleźli do drukowania fascynujących recenzji opiewających arcydzieło fenomenalnego, młodego arcymistrza! Miałem okazję przeczytać jedną taką recenzję dzisiaj w onet.pl i z miejsca wiedziałem, że człowiek nie zna tematu. Napisał, że klaun z balonikiem i inne ikony horroru są trywialne, dziecinne, natomiast to jest arcydzieło. Oglądam horrory od wielu lat, bardzo cenię gatunek i tak jak wszędzie są lepsze i gorsze dzieła, ale peany na temat tego filmu są wielce zastanawiające, czyżby przypadek??? :D
- Ari Aster pokazuje czysty geniusz reżyserski
- krytycy i inni ludzie to doceniają
- to musi być jakiś spisek
Jestem skrajnie daleki od antysemityzmu, w tym jednak przypadku niestety się to potwierdza. Poczytaj recenzje na amerykańskich portalach...
>>Jestem skrajnie daleki od antysemityzmu<< Sposób, w jaki się wypowiadasz, sugeruje coś zupełnie innego. Miałem przyjemność obejrzeć, zarówno Dziedzictwo, jak i Midsommar, oba filmy zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Może nie jestem żadnym autorytetem w dziedzinie filmów ale nie o to chodzi. Jeżeli oceniasz dzieło jeszcze przed jego obejrzeniem, tylko na podstawie czyjegoś pochodzenia, to znaczy że jednak kierujesz się jakimś uprzedzeniem.
Jeśli lubisz pierogi, to odgrzewaj dalej. Ja już chyba za dużo widziałem filmów, żeby uznać Dziedzictwo za "robiące wrażenie".
Czy film oceniasz dobrze czy źle, mnie osobiście nie interesuje, to jest twoja sprawa. Ale jeżeli piszesz że nie jesteś antysemitą i w tej samej wypowiedzi wtrąasz antysemickie wypowiedzi, to wiedz że coś się dzieje.
Nie rozumiesz. Mówię o pewnej zależności występującej w amerykańskim filmie, który ostatnio mocno wpływa na ich "nagradzanie" i przyjęcie przez krytyków. Jakie są to zależności opisałem na początku. Gdyby to nie był wątek żydowski tylko pszczeli nazwałbyś mnie antypszczelarzem? Co mam poradzić na fakt takich działań w kinematografii?
Czego nie rozumiem, tego, że jesteś antysemitą? Zrozumiałem, to od twojego pierwszego posta. To chyba ty nie rozumiesz, że jesteś antysemitą. A to już gorzej. Pogódź się z tym i zmień się na lepsze. Przestań wyszukiwać spiski i zajmij się normalnym życiem. Powodzenia i żegnam.
Napisałem jedno zdanie z którego wyciągasz wnioski o moim antysemityzmie? W takim razie ok, niech będzie, że jestem antysemitą, ale ty w tym wypadku jesteś idiotą, skoro stosujesz personalne wycieczki pod oceną filmu. Pogódź się z tym!
No to fajnie, że się dogadaliśmy. Ty dowiedziałeś się czegoś o sobie, ja zostałem potraktowany inwektywą. Kolejny dzień w internecie.
A na mnie oba filmy nie zrobiły wielkiego wrażenia. Obecnie ledwo je pamiętam. Czy to czyni ze mnie antysemitę?
Jakie teorie, widziałeś te "arcydzieła" i zachwyty nad nimi? Opisałem rzeczywistość, w której poprawnie politycznie jest nagrodzić kogoś za pochodzenie, bez względu na zasługi. Poprawnie politycznie jest zatrudnić do roli czarnoskórego aktora, mimo że pierwowzór jest biały. Poprawnie politycznie jest wydać na film o "muzyku" disco polo z budżetu państwa kasę. Opisuję to co widzę, a nie obrażam innych, jak Ty!
Personalne wycieczki to do starego, że za długo w kondomie za oknem wisiałeś, zanim Cie starej zaaplikował.
A kiedy ja cie obrazilem najwyzej zadałem ironiczna uwage na temat twej wypowiedzi, no ale dobra szanuje ze ci sie jego filmy mie podobaja mi tez heridataly nie przypadlo do gustu ale middsomar juz wrecz przeciwnie, może ci sie spodoba jego nasteony film jesli wgl zobaczysz
To nie tony spiskowe, tylko społeczeństwo amerykańskie. Hollywood zostało stworzone przez imigrantów żydowskich, bez żadnych podtekstów rasowych. Studia MGM, Worner, Weinstein i Miramax (ci sami założyciele), DreamWorks i wiele innych mają żydowskich założycieli, a jeszcze więcej żydowskich prezesów. Wielu reżyserów i zdobywców Oskarów to także żydzi, więc jeśli pisanie o tym to antysemityzm czy teoria spiskowa to ja mówię nie! Kto tak uważa jest ignorantem o małej wiedzy! A ponieważ ostatnio czytałem recenzje o firmach Astera w prasie zza oceanu, peany pochwalne "nowego nurtu" w horrorze, śmiać mi się zachciało z dmuchania tej bańki. Stąd mój post, tyle.
Błagam Cię, Ci "Żydzi" to ludzie, którzy z byciem Żydem mają tyle co Steve Wozniak z byciem Polakiem: kilka pokoleń temu ktoś w rodzinie był jeszcze częścią gminy. Tutaj masz listę rzekomych Żydów nominowanych do Oscara, niby tak dużo, ale jeśli zaczniesz patrzeć na pojedyńcze osoby to masz np. Pawlikowskiego, który miały raptem babcię w Auschowitz.
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Jewish_Academy_Award_winners_and_nominees# Best_Director
Jeśli ktoś tak szczodrze zalicza ludzi to grona Żydów, to nic dziwnego, że wszędzie ich znajduje.
Ludzie chwalą ten film, bo jest bardzo dobry. Mi też dobre filmy czasem nie wpadają w moje gusta, np filmy Jordana Peele'a, który w odróżnieniu od Astera poza dobrymi recenzjami dostał jeszcze oscara za scenariusz. A jeśli chodzi o recenzję onetu, to nie przejmowałbym się tą recenzją. To nie jest portal filmowy, więc tego typu recenzje to czytam dla beki.
Jestem fanem horrorów. Dziedzictwo ma klimat, dziwny i straszny. Te uśmiechy starszych ludzi z kultu mi sie po nocach śniły