do samego końca trzyma. Ogląda się z zaciekawieniem. Kreacje Kota/Damięckiego/Gruszki i Stalmierskiej są bardzo dobre. Warto!
ten użytkownik używa skali 1-5, ale to w tym przypadku i tak nie ma znaczenia, bo wg mnie film akurat jest na 4:) Dodatkowo w Teatrze Gruszka była fajna, a tu jej gra mnie raziła sztucznością, Kot gra również bardzo topornie, ale najgorsza jest reżyseria, która jest na siłę efekciarska. O ile np. w Ozark zdjęcia skąpane w błękitach tworzą klimat, tak tutaj bardziej wydają sztucznym zabiegiem, mającym nadać całości atmosfery ot tak.