Właściwie co takiego zrobił Corso, z czym nie poradziłby sobie sam Balkan? Przecież tak naprawdę to ten drugi sterował całą akcją zdobywania ksiąg - znał ich właścicieli, wiedział gdzie się znajdują i osobiście usuwał ewentualne przeszkody na drodze do swojego celu. Prawdę mówiąc Corso cały czas pozostawał w tyle za swoim zleceniodawcą - często po przybyciu na miejsce akcji orientował się, że jest już po zawodach, bo sam Balkan odwalił za niego brudną robotę. Może umknął mi jakiś ważny szczegół (ostatni raz widziałem film dość dawno temu), ale nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że Corso był po prostu zbędny i Balkan tak naprawdę do niczego go nie potrzebował.
Odniosłem wrażenie, że to Balkan i wszyscy inni byli potrzebni by Corso przeszedł przez 9. wrota.
Balkan miał paskudną opinię i wszystkie drzwi przed nim były zamknięte. A przecież nie wiedział na 100 procent, gdzie są pozostałe księgi. No i nie wiedział o różnicach w rysunkach. Potrzebował do rozwikłania tajemnicy Corso.
dzieci z pdst. by sobie z taką zagadka poradziły, cienki ten film jest jak dupa węża
mnie bardziej zastanawia skad Balkan dokladnie wiedzial gdzie w jakim hotelu znajduje sie Corso i ze akurat w danej minucie jest przy recepcji aby dostac od niego telefony