... bo nie zdzierżyłem tego filmu.
Mimo iż lubię obydwu aktorów, przerwałem po 20 minutach w stanie skrajnego w***wienia :)
Na początku po "naciąganej" scenie w samolocie (oberwanie palarizatorem za nic) byłem
przekonany ze to będzie głupia komedyjka z małą sensowną fabułą.
Jednak wszystko zaczęło się rozwijać i super zakończenie. Film ogląda się przyjemnie, duży plus
daje za scenę na moście z śpiewaniem piosenki :D Chyba najlepsza...
Fabuła filmu była naciągana, ale przyzwoita. Jak na moje 8/10. Jednak dołożę punkcik z uwagi na efekt jaki we mnie wywołał ten film. Jestem człowiekiem bardzo spokojnym i nie konfliktowym, ale podczas oglądania filmu chciałem by główny bohater spuścił doktorkowi łomot co najmniej kilkanaście razy :)
Film oglądałem kilkanaście lat temu i nie spodobał mi się, ale pomyślałem, że może go sobie odświeżę, dam mu drugą szansę. Zobaczę go w całości i dopiero ocenię. Żałuję. Film jest głupi, naciągany, sceny są żałosne. Zamiast oglądać film o dwóch wkurzonych ludziach, to ja byłem wkurzonym jak durne mogą być sceny i...
Ten film jest tak beznadziejny jak 'Nie zadzieraj z fryzjerem' głupi amerykanski humor, nigdy wiecej.
zerknijcie i nieszukajcie podpowiadam ze na imdb-soundracks zawsze znajdziecie # "Heart of Glass"
Performed by Blondie
# "Margaritaville"
Performed by Jimmy Buffett
# "Ice Cream Man"
Performed by Van Halen
# "How Deep is Your Love"
Performed by The Bee Gees
# "19th Nervous Breakdown"
Rolling...
Obejżałem ten film tylko i wyłącznie przez wzgląd na pana Nicholsona.
Nie zaawiodłem się, ale reszta jest słaba. Ostatnia scena przewidywalna, chociaż ujęcie, wktórym Sandler patrzy z dołu na Nicholsona, a ten się uśmiecha i do niego macha na długo pozostanie w mojej pamięci.
Przez wzgląd na Jacka daje 6/10, chociaż...
film sam w sobie nie jest najgorszy, tylko czasamiw jak dla mnie jest zbyt przewidywny. Choć zakończenie było dość zaskakujące
przebojowa w tym filmie to scena Sandlera i Nicholsona śpiewających w duecie- nic tego nie pobije, z tymi szatańskimi minkami Nicholsona wyszło przezabawnie
No dobra, "udany" to duże słowo, ale przynajmniej film nie upokarza widza swoją bezdenną
głupotą i chamskimi, szowinistycznymi dowcipami. Adam Sandler jest do przyjęcia (ma rolę
tak mało wymagającą, że nawet wspomniany płetwal błękitny by sobie poradził) jako
wycieraczka dla szalonego - coś tu pachnie "Lotem nad...