Może nie jestem jakimś znawcą, ale film miło się oglądało, fajne muzyczki, i Jeremy Renner dobrze zagrał Doyle.
Moja ulubiona postać tego filmu xD Co do filmu, malutki minusik za rzucaniem kamery na wszystkie strony, ale przy Taken 2 to i tak nic. Aspektów technicznych zombie czy też zakażonych jak to woli nie będę poruszał bo teorii jest wiele. Choć pierwsza część miała swój specyficzny styl, to druga bardziej trzymała mnie w napięciu, uważam że zasługuje na wyższą ocenę. W pierwszej części, grupka ludzi na luzie wchodzi sobie do tajnego centrum badawczego zapoczątkowując epidemię, ok znalazło by się wyjaśnienie. W dwójce gościu na luzie dostaje się do swojej zarażonej żony też na luzie, i to w zasadzie też rozpoczyna chaos. Trochę mi ten aspekt zgrzyta ale ok, też jakieś wyjaśnienie by się znalazło. Ogólnie film polecam
Według mnie za dużo kaskaderki (scena z rozwalaniem zarażonych śmigłem z helikoptera itp) ale ogólnie fajnie się oglądało. Ja wolę pierwszą część ale to rzecz gustu. 7/10