na obejrzenie tego filmidła dla Rennera. Film nudnawy, jakoś mnie nie przekonał. Jedyne, co mi sie podobało, to to z jaką szybkością przemieszczają się zakażeni. Po prostu nie ma szans na przezycie...
Właśnie skończyłem, też się pokusiłem, choć jedynkę dawno widziałem i mi nie podeszła, to słyszałem że dwójka lepsza. No cóż, też bez zachwytów, choć faktycznie lepsza od jedynki. Denerwuje trzęsąca się kamera i okropne wrzaski :D Głupota goni głupotę, z tatusiem ścigającym dzieci po całym Londynie na czele. Na ogromny plus muzyka, a na plusik, a raczej taki smaczek, Imogen Poots.
Papa jak na zombiaka wykazywał się ponadprzeciętną ineligencją i zdolnościami tropienia ;) A zombiaki swoją drogą, tylko biegały w te i w tamtą. Chociaż z zaskakującą szybkością ;)
Dla mnie film był bardzo dobry,tylko taka mała uwaga,to nie były zombi tylko ludzi chorzy na szał.
Zombiakom trzeba kule w łeb,a tu tak nie było.
Według mnie do Obsady nie ma się co przyczepić bo dobrze wszyscy zagrali.
No to teraz tylko czekać na "28 miesięcy póżniej".
Heh, już zauważyłam swój błąd związany właśnie z tym całym zakażeniem ;) Co do aktorstwa, to rzeczywiście, nie ma się do czego przyczepić, tylko jak dla mnie fabuła trochę kulała. Nie wiedziałam, że będzie kontynuacja. Z chęcią zobaczę.
Może i masz racje,naj denerwował mnie wątek tych bachorów,cały czas narzekały a to to a to tamto.
Według mnie to przez nie wybuchła ta epidemia od nowa.
Mam tylko takie pytanko,jak jest scena końcowa,jak myślicie co stało się z bohaterami.