"
Kevin sam w Nowym Jorku" skończył w tym roku 30 lat. Wcielający się w Harry'ego Lyme'a, złodzieja prześladującego tytułowego bohatera,
Joe Pesci opowiedział o kulisach pracy na planie. Jedną ze scen aktor przypłacił poważnymi poparzeniami.
Joe Pesci na planie filmu "Kevin sam w Nowym Jorku". Scenę tę aktor przypłacił poważnymi poparzeniami
"Kevin sam w Nowym Joku": Joe Pesci o poparzeniach, których doznał na planie
W wywiadzie dla "People"
Joe Pesci wspomina pracę na planie "
Kevina samego w Nowym Jorku". Aktor zdawał sobie sprawę, że odgrywanie przeciwnika tytułowego bohatera nie będzie należało do przyjemnych.
Poza guzami, siniakami i ogólnym bólem, którego można się było spodziewać w związku z opartym na fizyczności humorem, doznałem poważnych poparzeń na czubku głowy w scenie, w której czapka Harry'ego zostaje podpalony – powiedział.
Na szczęście w bardziej ryzykownych scenach zastępował mnie profesjonalny kaskader. Zapytany, czy gdyby zdecydowano się nakręcić kolejną część "Kevina", zgodziłby się w niej wystąpić,
Pesci odpowiedział:
Wprawdzie nigdy nie mówię nigdy, myślę jednak, że byłoby trudno powtórzyć nie tylko sukces, ale też ogólną niewinność oryginalnych produkcji. Są już inne czasy; ludzie mają inne nastawienie i priorytety. O czym opowiada "Kevin sam w Nowym Joku"?
"
Kevin sam w Nowym Jorku" to sequel kultowej komedii "Kevin sam w domu". Tytułowy bohater, rezolutny chłopiec, tym razem odłącza się od rodziny na lotnisku i wsiada do niewłaściwego samolotu. Zamiast na Florydę trafia do Wielkiego Jabłka, gdzie jego drogi ponownie krzyżują się z parą gamoniowatych włamywaczy, którzy próbowali okraść jego dom.
W rolach głównych
Macaulay Culkin,
Joe Pesci i
Daniel Stern. W jednej ze scen pojawia się także
Donald Trump. Zobaczcie zwiastun kultowej komedii: