to ma być odkrywcze, że zblazowani faceci na stołkach przelatują panienki 5 razy dziennie? Dzienks, mnie jakoś nie bierze.
Tak uważam.
Mam na myśli rzecz jasna scenę z McConaugheyem w restauracji.
To perełka.
McConaughey tak wysoko wywindował poprzeczkę, że DiCaprio przez cały film musi się starać do niej choćby doskoczyć.
Bezskutecznie, ale... dobrze mu zrobi takie doświadczenie.
Poza tym film jest marny i żadne furie, szarże i...
Można obejrzeć dla rozrywki ale szału nie ma. Historia opowiedziana jest nieźle, kilka scen bardzo udanych ale motyw seksualnych ekscesów trochę za często się powtarza nie wnosząc nic nowego. Wystarczyło raz go pokazać. No i film jest nieco przydługi w pewnej chwili zaczyna się dłużyć. Tak na 6.
Polsat chyba wziął sobie do serca ostatnią krytykę, dodatkowo późniejsza, jak dla mnie lepsza godzinka, milutko.
wyobraźcie sobie seriale typu Gra o tron, wikingowie ocenzurowane przez polsat tak jak to zrobili z wilkiem :D dobrze ze to się nigdy nie stanie i poprzestaną na ścierwach typu pierwsza milosc
Martin nie tak dawno temu umiejętnie rozkładał akcenty. Przemoc czy seks były w jego filmach dodatkiem, taką orientalną przyprawą, "Wilk z Wall Street" to w 50% same przyprawy. Produkcja z 2013 roku to filmowy brukowiec, historia Jordana Belforta pokazana została przez pryzmat Jego seksualno-narkotykowych eskapad a to...
więcejĆpanie, przeklinanie, piep...enie... Ćpanie, przeklinanie, piep...enie... Ćpanie, przeklinanie, piep...enie... itd. Nie powiem - gra DiCaprio jest ok - zaangażowany na całego. Ale cały film... męczący, czasem zdawało mi się ziewnąć. A temat naprawdę był super - mi po prostu jego interpretacja nie do końca odpowiada....
więcej
Przyznam, że jestem wewnętrzne rozdarta na dwoje. Bo nie wiem, naprawdę nie wiem, co mam myśleć - przeplatają się we mnie podziw dla reżysera i jednocześnie złość/wstręt/obrzydzenie.
Z jednej strony ogromny szacunek za pokazanie niszczących skutków nałogów przeróżnych (w tym nałogu władzy). Za odrapanie z blichtru i...
...przedstawiano głównego "pseudobohatera". Jordan był złodziejem, okradał ludzi z pieniędzy a w filmie pokazano go jako zwycięzce i człowieka sukcesu. Może wina nie leży po stronie scenariusza a zbyt sympatycznej gry DiCaprio? Podobnie agenta FBI przedstawiono w bardzo negatywnym świetle, gdzie tak na prawdę...
Chociaż na początku oglądałem ten film nie mogąc się od niego oderwać, tak do około 1/3 filmu, to
jednak z czasem ten monotonny potok wulgaryzmów przeplatających się z nie do końca nadążającą
akcją spowodował, że przestało mnie obchodzić jak ten film się skończy i po prostu w okolicy 3/4 filmu
go wyłączyłem. Nie...