Dla jednych związek i życie codzienne jest całym światem, inni potrzebują wciąż splendoru, ciągłych relacji, ciągłej gry. Ona dla niego była całym światem, a dla niej całym światem było wszystko poza nim.
Opis filmu wydał mi się ciekawy, więc sięgnąłem po film bez wahania. Ładne krajobrazy, film całkiem sensowny. Jedynie wkurzała mnie Jenai. Strasznie wredna, porypana i kłótliwa laska. Szkoda mi było tego chłopaka. Że też z taką sztuką szło mu się użerać.
rozumiem że Maika Monroe chciała zrobić sobie wycieczkę do Islandii i już resztą się nie przejmowała
Generalnie po prostu trzeba lubić taki klimat. Gdzie niekoniecznie fabuła odgrywa aż tak istotną rolę, a jedynie nadaje smaczek miejscu, które bez ludzi staję się krainą marzeń, przemyśleń, rozkwitu duszy. Obecność tej pary służy trochę aby przypadkiem film nie został uznany za przyrodniczy. Lecz dzięki nim umysły mogą...
więcej